środa, 10 czerwca 2015

Mekka zapominalskich.

Dlaczego instalować? Aby nie zapomnieć.

Wpisując "notatnik" w sklepie play, sami się prosimy o zalanie masą wątpliwej jakości aplikacji, których użyteczność będzie zwyczajnie znikoma lub niewystarczająca. Z całego tego zamieszania wyróżniają się Evernote oraz Google Keep.
Przeszłość
Nawet między tymi dwoma, trudno znaleźć jakieś znaczące różnice. Na tyle, na ile różnic można doszukiwać się w aplikacji z pozoru tak prostej jak notatnik. Dlaczego z pozoru? Czasy się zmieniają, ogromna multiplatformowość pozostawiła swe znamię także na notatnikach. Nie wystarczy już, że zostawimy notatkę w Windowsowym notatniku, żółtej kartce na pulpicie lub prawdziwej- papierowej przylepionej na brzegu monitora. W momencie, gdy każdy z nas ma swój mały dotykowy monitor we własnej kieszeni, który będzie sprawdzał co pięć minut dobrze mieć tam ewentualne przypomnienia czy notatki. Będąc w każdym miejscu i o każdej porze możemy taką notatkę stworzyć lub odczytać.


Dzięki Google Keep i Evernote możemy zapominać częściej.

Wersja komputerowa 2
Wersja komputerowa 1
Przed Everenote i Google Keep była ciemność. Notatniki nie różniły się niczym od tych Windowsowych. Notatka mogła być wyświetlana na ekranie głównym i tyle. Potem nadszedł czas na erę synchronizacji. Nie wystarczy już, żeby notatka była na telefonie. Teraz musi być na komputerze, laptopie, smartfonie i tablecie. Teraz notatka stworzona na komputerze ma być dostępna na wszystkich tych urządzeniach. Standard, rzecz prosta, lecz podnosząca jakość życia. Życia naszego a nie baterii naszego smartfona. Jak każda synchronizacja, ta także wymaga dostępu do internetu. Jeżeli nie włączymy internetu w telefonie po ustawieniu przypomnienia na komputerze, te oczywiście nie zostanie przesłane. Jednak możemy założyć, że większość posiadaczy smartfonów, używa internetu przynajmniej raz dziennie.

Nie dla wszystkich.

Google Keep posiada także jeden problem. Własnie z multiplatformowością. Jest zgodny z Windowsem i prawdopodobnie Linuxem oraz na wszystkim na czym możemy zainstalować Google Chrome lub wywołać stronę Google Keep. Niestety, w formie aplikacji nie jest dostępny na iOSie. W smartfonach Google (Nexus) nawet powinien być domyślnie zainstalowanym notatnikiem. W innym wypadku musi zostać pobrany, przynajmniej na wcześniejszych modelach androida. Windows Phone także posiada go w swoim sklepie. W tym właśnie momencie widać dominację Evernote dostępnego na praktycznie wszystkich platformach. Ponieważ nawet po zmienie iOS->Android możemy nadal korzystać z tej samej aplikacji, która przechowuje nasze dane w chmurze.

Wojna notatników.

Sama forma notatki- przypomnienie, prosta tekstowa, zdjęcie, lista i plik audio jest praktycznie taka sama dla obu aplikacji. Evernote, ponadto posiada funkcję pisma ręcznego, powalająca na pisanie palcem/rysikiem lub rysowanie. Przypomienia w Keep posiadają także jedną dużą zaletę- można je synchronizować z lokalizacją geograficzną. Nie dostaniemy więc powiadomienia, dopóki nie osiągniemy jakiegoś punktu np. sklepu. Dopiero wtedy Keep przypomni nam o zakupie np. mleka.

Przewagę Google Keep nad Evernote osiąga w kwestii wyglądu. Posiadając taką samą ilość funkcji, Keep o wiele lepiej je rozmieszcza i dostępne są zawsze pod ręką. Projektanci postawili na minimalistyczny wygląd, który nie wprowadza zamieszania i jest niesamowicie intuicyjny.
Nawet jeżeli chodzi o synchronizację z chmurą, Google Keep posiada o wiele więcej przestrzeni. Korzystając z dysku Google, który na start dostaje 15GB przestrzeni w chmurze, Evernote domyślnie ma 60MB. Możemy to rozszerzyć do 1GB za 50 zł rocznie lub zrzucić ograniczenia za złotych 100. Trzeba pamiętać, że Google Keep jest aplikacją darmową, która nie posiada żadnych ograniczeń, do tego Google nie przestanie rozwijać swego dziecka, które jest jak już wspominałem domyślnym notatnikiem na Nexusy. To prawda, że Evernote posiada wiele funkcji w wersji premium, lecz wszystkie je potrafią zastąpić aplikacje Google takie jak Dysk, Dokumenty etc. za które nie trzeba płacić. Przynajmniej, dopóki wystarcza nam 15GB w chmurze.

Aplikacje Pomocnicze Historii.

Zdjęcie
Efekt OCRu
Na sam koniec- moja ulubiona funkcja Google Keep. Bardzo użyteczna w życiu studenta. Aplikacja posiada OCR. Nie wiem, kto wpadł na ten pomysł. Sens posiadania OCRu w notatniku może wydawać się dziwny. Dopóki nie zajmujemy się czymś związanym z robieniem notatek/fiszek. Łącząc to z synchronizacją na komputerze, gdy robiąc zdjęcia telefonem możemy potem wyciągnąć z nich tekst, następnie korzystać z niego w komputerze jest genialną opcją. I teraz zastanowienie. Jak dobry może być OCR w aplikacji takiej jak notatnik? Odpowiadam- zadziwiająco lepszy niż wiele darmowych programów do pobrania na PCeta. Co dziwne, opcja ta nie jest wcale wspomniana na stronie aplikacji, a sam znalazłem ją przypadkiem klikając zdjęcie.

Co wybrać?

Google Keep jest zdecydowanie świetną aplikacją. Tak samo świetną jak Evernote. Pewnie dlatego, że praktycznie niczym się nie różnią oprócz tego, że jedna jest płatna. Każda posiada jedną opcję mniej lub więcej od drugiej, ale sam koncept jest identyczny. Na pewno OCR jest bardzo mocnym punktem. Reszta jest praktycznie taka sama. Oba programy pozwalają na pracę w grupie, zmienia się tylko pośrednictwo Evernote/Gmail. Można powiedzieć, że Evernote w wersji premium jest bardziej notatnikiem biznesowym, lub na taki się kreuję. Jest dużym kombajnem, który zawiera wszystko w jednym miejscu np. wycinanie treści z internetu. I tutaj pojawia się Google z aplikacją Pocket, która także pozwala na wycinanie i zapisywanie treści z sieci. Czego nie ma Keep ma inna aplikacja ze stajni Google.
Osobiście wypróbowałem obie aplikacje i zostałem przy jednej, jak nie trudno się domyśleć- Google Keep, którą uważam za bardziej przejrzystą i wygodniejszą. Wygodniejszą dlatego, że używam zarówno telefonu z androidem jak i przeglądarki chrome. Moim zdaniem każdy powinien się kierować platformą. Korzystając z Androida, Keep będzie lepsze, podobnie jak Windows Phone, dopóki Windows nie zrobi własnego notatnika, lecz na to będzie trzeba poczekać do Windowsa 10 i Cortany. Użytkownicy iPhonów nie mają tutaj wyboru żadnego, przynajmniej dopóki Google nie wypuści Keep na iOSy a nawet wtedy nie polecałbym takiego skakania po platformach.

Pobieranie

KEEP - Android

KEEP - Windows Phone


Paweł Bezubik
https://czterdziescidwa42.blogspot.com/


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz